PePeTe Groups
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum PePeTe Groups Strona Główna
->
Humor
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Piwa
----------------
Dyskusje odnosnie piw
Humor
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Wto 12:01, 16 Sty 2018
Temat postu: auyta
W tej ocenie utwierdzil sie na drugi dzien, gdy niespodziewanie dostal przepustke, ktora Schenker z checia poparl. Najwyrazniej wszyscy chcieli pozbyc sie go z okretu choc na chwile. Gdy wzial juz do reki papier z rozkazem wypisanym starannym charakterem pisma kwatermistrza, naszla go tez inna mysl. Zapewne liczyli, ze kapitan Reiss sie dowie, jak jego pupil drugi dzien swojego szkolenia zaczyna od przepustki. Jednak wszczynajac teraz zamieszanie ze zwrotem przepustki, wcale nie poprawilby swojej sytuacji, a moze wrecz ja pogorszyl. Poza tym naprawde chcial sie stad wyrwac.
Kinau jakos dowiedzial o niespodziewanym prezencie, zreszta nie dziwota, bo pewnie kazdy na okrecie juz wiedzial. Po swojej wachcie wpadl znienacka do kubryka, gdzie Johann przygotowywal sie do wyjscia.
-No, nareszcie mozemy sie napic wieczorem - oznajmil z zadowoleniem, a byl to bodaj pierwszy przyjazny glos, jaki Johann slyszal od kilku dni. - Zabiore cie do najlepszej knajpy w tym porcie, do najlepszego grogu i najladniejszych dziewczat.
-Myslalem, ze na lad mozna dostac sie stad dopiero porannym kutrem.
-Regulaminowo tak. Ale dzis mamy szczescie, bo czif zabawil dluzej na miescie, a ma nocna wachte. To sie juz nieraz zdarzalo i za kazdym razem podrzucala go lodz parowa spod trzeciej sluzy. Dzisiaj tez przyplynie. Spiesz sie, bo wprawdzie jako jedyny tutaj nie mam nic przeciwko twojemu towarzystwu, ale nocy na pokladzie rowniez nie chce spedzic.
Zamierzal wyjsc, ale zatrzymal sie w pol kroku.
-Tylko wez ten swoj medal. Jak go drugi raz kuk znajdzie, bedziesz musial nurkowac w Jade, zeby go odzyskac.
Johann skrzywil sie lekko, niezdecydowany. Nie od dzis staral sie zapomniec jak najwiecej ze swojej przeszlosci, a utopienie krzyza moglo sie temu niezle przysluzyc. Ale to byla tylko jalowa mysl. Nie pozbyl sie go w tamta noc, zaraz po dekoracji, gdy stal nad ogrodowym stawem z odznaczeniem w dloni, zbierajac sily do rzutu. Tym bardziej nie zrobi tego teraz. Nic wiecej mu nie zostalo po jego kompanii karabinow maszynowych.
Przez te gonitwe mysli zeszlo mu z wyszykowaniem dluzej, niz zakladal. Ledwie zdazyl na inspekcje do podoficera dyzurnego. Spodziewal sie tam wiekszej grupy, ale spotkal tylko Kinaua i jeszcze dwoch marynarzy. Na niektorych okretach takiej lustracji dokonywal osobiscie dowodca, ale Stary po prostu zdal sie na fachowe oko obsmaata Storcha, ktory sprawdzil, czy gotowi do zejscia na lad maja wszystko jak trzeba - mundur czysty i wyprasowany, buty wyglansowane, rowno zawiazany krawat, czyste paznokcie. Ostatecznie zejsc na lad pozwolil tylko Kinauowi i Sangerowi.
Potem bylo dokladnie, jak mowil obserwator. Grubo po osmej wieczorem do trapu na bakburcie podeszla samotna lodz parowa, a z jej pokladu, bez cumowania, wyskoczyl trzeci oficer. Sanger i Kinau zdazyli mu odpowiednio zasalutowac, a potem skoczyli w druga strone, co niewielka zaloge lodzi poczatkowo zdezorientowalo. Ale ich zdziwienie szybko przeszlo, gdy zobaczyli, kogo maja za pasazera. Kinau musial widac czesto korzystac z tej metody transportu.
Lodz powoli ciela fale Jade przy akompaniamencie dziwacznych sykow i piskow zdezelowanej maszynerii. W gorze
manicure ursynów
powoli zapadaly ciemnosci, a przed nimi rosla przyszarzona krecha brzegu.
-Jak wlasciwie ma pan na imie, Herr Obsmaat - odezwal sie Sanger, siedzac oparty o nadburcie.
-Gorch. Znaczy, Georg - odpowiedzial Kinau. - A naprawde to jak ty - Johann. Poza tym jestes na przepustce, wiec mozesz sobie darowac tego herr. Teraz, jak slyszalem, ledwie jestem od ciebie wyzszy stopniem.
-W takim razie, Georg, nie boisz sie ze mna zadawac? Nie jestem specjalnie lubiany.
-Moze i my, marynarze, bywamy przesadni, ale nie jestesmy z tego powodu zlymi ludzmi. - Tamten usmiechnal sie. - To, co bierzesz za niechec, jest tak naprawde strachem. Zbyt sie od nich roznisz. Ja co innego, jestem jak oni. Najwyzej troche sie na mnie pobocza i nie beda wiecej opowiadac przy mnie wszystkich tych anegdot i historyjek, ktore juz tyle razy powtarzali. Wielka mi strata.
-Mozna pomyslec, ze ci to odpowiada.
-Nie powiem nie. I tak juz niczego nowego ani ciekawego od nich nie uslysze. - Lypnal na Johanna.
-Masz medal?
Sanger wlozyl palce do kieszonki i wysunal wstazke krzyza.
-Znakomicie - ucieszyl sie Kinau. - Bedzie nasza tajna bronia.
Johann zasmial sie pod nosem.
-Nie wierze. Zaprzyjazniles sie ze mna czy z metalowa blyskotka?
-Masz watpliwosci? - Georg zrobil zbolala mine.
-Przeciez tak wspaniale bedzie pogadac z twoim odznaczeniem albo sie z nim napic.
-Dokad w takim razie pojdziemy?
-Do najlepszego miejsca w
http://floatrest.pl/kapsula-do-flotacji-producent
calym Wilhelmshaven. Nazywa sie Kaiserkrone.
Sternik lodzi, dotad stojacy niewzruszenie i patrzacy na wprost przed dziob, nagle zakaszlal i spojrzal na nich.
-Johannie Kinau - odezwal sie tonem teatralnego podziwu i zdumienia;
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin